Po jakie gumy do ćwiczeń sięgnąć?

Ktoś Ci polecił sięgnąć po gumy do ćwiczeń? Nie wiesz, jakimi produktami się zainteresować? Liczysz na wskazówki, które ułatwią Ci wybór? Znajdziesz je w naszym tekście, więc koniecznie zapoznaj się z jego treścią!

Gumy do ćwiczeń – co mamy do wyboru?

Gumy do ćwiczeń cieszą się sporym zainteresowaniem, więc to poskutkowało tym, że teraz mamy do wyboru wiele różnych produktów. Wśród nich na pewno nie zabrakło gumy do ćwiczeń power band, czyli gum oporowych o bardzo szerokim zastosowaniu. Tego typu guma do podciągania się nadaje i na pewno będziemy mogli z jej pomocą budować lepszą wytrzymałość, czy nawet sylwetkę. To jednak dopiero początek, ponieważ gumy do ćwiczeń rehabilitacyjnych można wykorzystać. Co ciekawe, gumy rehabilitacyjne dostępne pod adresem https://www.activ-space.pl/pl/c/Power-Band/47 sprawdzą się nie tylko przy ćwiczeniach pod okiem fachowca, ale również w zaciszu domowym. 

W ofercie pojawiają się także gumy do ćwiczeń mini band. Swoim wyglądem przypominają gumy do ćwiczeń power band, ale to dwa zupełnie inne produkty. Gumy mini band są o wiele krótsze i cieńsze, a także mało rozciągliwe. Gumy power band są za to dłuższe i bardzo dobrze się rozciągają, więc nic dziwnego, że gumy do podciągania idealnie się nadają. Jeśli chodzi o zastosowanie gum do ćwiczeń mini band, to będą dobrym wyborem do treningu siłowego, funkcjonalnego, jak i do rehabilitacji.

Jakie gumy do ćwiczeń?

Odpowiedź na to pytanie wydaje się prostsza, niż by się mogło wydawać, ponieważ to gumy power band mają bardzo szerokie zastosowanie i warto po nie sięgać. Trzeba przyznać, że trudno będzie o wskazanie uniwersalnego rozwiązania,  ponieważ gumy do ćwiczeń trzeba wybierać zgodnie ze swoimi preferencjami, czy możliwościami. 

Jeśli chcemy budować sylwetkę, czy nawet wytrzymałość, to gumy do podciągania możemy wykorzystać.. Jeśli musimy popracować nad partiami ciała, które doznały kontuzji, to power band spokojnie zastąpią gumy rehabilitacyjne. Co ważne, guma do podciągania sprawdzi się nie tylko u zawodowych sportowców, ale również u amatorów.