Krótka historia żarówki

Na początku dziejów wraz z zachodem słońca wszyscy kładli się spać… Nie mieli wyboru, ponieważ wszędzie panowała przeraźliwa ciemność. Z czasem pojawiła się lampa naftowa, ale prawdziwym przełomem okazało się wynalezienie żarówki. Dzięki niej nie jesteśmy ograniczeni porą dnia – możemy pracować dwadzieścia cztery godziny na dobę. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie bez niej życia, a jak wygląda jej historia?

Wszystko rozpoczęło się w roku 1879 za sprawą Tomasa Edisona – wynalazcy żarówki, który zapoczątkowały czasy elektryczności. Jednak ówczesnej żarówce bardzo daleko było do tych, które oświetlają obecnie nasze wnętrza. Na czym polegała różnica? Przede wszystkim pierwotna żarówka bardzo szybko się przepalała. Następowało to już po 6-8 minutach.

Z czego zbudowane były pierwsze żarówki?

Głównym tworzywem pierwotnych żarówek były włókna węglowe. Z racji tego, że były one mało wydaje, należało szukać innego materiału. Tak Edison natrafił na japońskiego bambusa – kiedy zwęglił jego włókna okazało się, że są one o wiele bardziej wydajne. Bez dopływu powietrza tak stworzona żarówka potrafiła świecić nawet kilkadziesiąt godzin. Ale wynalazca nie poprzestawał w udoskonaleniach dotyczących oświetlenia. Kolejnym jego osiągnięciem stało się stworzenie sieci elektrycznej. W taki sposób w 1882 roku nastała jasność w jednej z dzielnic Nowego Jorku, kiedy to zapaliło się 14 tysięcy żarówek. W roku 1900 produkcja żarówek sięgnęła ponad 35 milionów. A w miedzy czasie następowały coraz większe postępy… Za ich sprawą dotychczas wykorzystywane włókna, w 1907 roku zostały zastąpione drutem wolforomowym. Zaczęto też wypełniać wnętrze ówczesnej żarówki argonem, a następnie kryptonem. Jednak do powstania nowoczesnych żarówek, w które wyposażone są wszystkie lampy przyczynił się Irving Langmuir.

Pierwsze żarówki energooszczędne

Wiemy już jak powstało pierwsze oświetlenie. A kiedy wynaleziono lampy energooszczędne? Nastąpiło to w 1955 roku, za sprawą lampy LED, która dawała wówczas jedynie białe światło. Na rynku pojawiła się ona dwa lata później. Nieco dłużej musieliśmy czekać na pierwszą lampę kompaktową fluorescencyjną (1976), która obecnie szerzej znana jest, jako żarówka energooszczędna. A więc ta, która aby świecić pełną mocą musi się najpierw rozgrzać.